©Kinga Klajbor
Śmierć jest ostatecznym potwierdzeniem istnienia. Pieczętuje życie. Jest raczej procesem i częścią jestestwa niż jednym, konkretnym momentem, ponieważ dopóki żyjemy to paralelnie umieramy. Wszyscy o niej myślimy, choć boimy się do tego przyznać i podjąć próbę określenia oraz oswojenia jej. Strach ten dotyczy braku i/lub utraty własnego bytu. Coraz częściej podejmujemy próby wydłużania życia, a tak naprawdę próby wydłużania własnego umierania, ponieważ życie polega na umieraniu. Progresywnie ograniczamy i minimalizujemy obrzędy, gesty, słowa i obrazy, które dosłownie i bezpośrednio są połączone ze śmiercią. Wymazujemy świadomość skończoności. Kastracja ta zachodzi na płaszczyźnie mentalnej jak i fizycznej. O śmierci wyrażamy się metaforycznie, w kulturze i sztuce współczesnej [śmierć] stanowi raczej narzędzie służące do rozwinięcia większej całości; najczęściej fabularnej, ale także formalnej. Nigdy nie jest autonomiczna i jedyna. Skupiamy się na tym co jest, a to przede wszystkim brak lub jego poczucie wskazuje nam na istnienie. Wystawa Malwiny Postaremczak oscyluje wokół eksperymentalnej animacji mówionej Rozpady. Zawiera obiekty rysunkowe, klatkarze, poezję oraz film.
- Czwartek - Sobota
16 - 19