
©Anka Jaworska
Zapraszam na wernisaż mojej wystawy dyplomowej.
wernisaż: 31.5 g.17
“Co dla każdej innej sztuki jest tylko opisem, dla muzyki staje się przenośnią” – pisze Eduard Hanslick w tekście “O pięknie w muzyce”. Dźwięk dotyka fizycznie, dosłownie porusza poprzez drgania – trudno więc odmówić muzyce związku z emocjonalnością. A jednak, jest o wiele bardziej abstrakcyjna, niż potrafi być chociażby malarstwo. Utwór muzyczny trwa, ale w inny sposób, niż trwa wiszący na ścianie obraz. Istotną cechą kompozycji dźwiękowej jest zmienność, czy może raczej – powtarzalność w zmienności. Dźwięki minione pozostają w pamięci i okazują się tonacją pasować do następnych.
“Tylko ta jedna opowieść o drodze, że jest pozostaje.” To z Parmenidesa. Niektóre kultury uważały melodię za budulec kosmosu. Nawet dziś, odtwarzanie muzyki w aucie czy pociągu ma w sobie coś pierwotnego – coś z dźwiękowego mapowania świata. Współistnienie z muzyką jest jak stwarzanie wewnętrznego kosmosu wspomnień. Utwór dopiero poznawany wzmacnia poczucie “tu i teraz”. Oto znacznik dla mózgu, który już zawsze będzie przypisany tej chwili. Utwór niegdyś poznany – odtwarzany po raz kolejny – pozwala przenieść się tam, gdzie nas nie ma.
Muzyka podobna jest być może do wody. Najbardziej do tej ruchliwej, rzeki. Ledwo usłyszy się dźwięk, on już znika – trudno zaczepić się o taki muzyczny atom, podobnie, jak niemożliwym jest śledzić w nurcie ulubioną kroplę. W oglądaniu rzeki jest coś pierwotnego, coś z przypominania – zachowane skądś poczucie bezpieczeństwa. Coś zarazem ponadczasowego i nieustannie przepadającego – wciągająca na wiele godzin kontemplacja przemijania.
Komponowanie utworu dalekie jest od splatania narracji wizualnej. W pracy “Raczej coś niż nic” widzę siebie nie jako kompozytorkę – jestem tu prędzej interpretatorką, odbiorczynią muzyki świata dookoła, która wybiera z niej ulubione momenty.
Wystawa jest moją pracą dyplomową – licencjatem realizowanym na Wydziale Fotografii. Promotorem pracy jest Jarosław Klupś.
Obrona dyplomu: 03.06 o 12:00
* * *
Anka Jaworska – od roku 2022 studiuje fotografię na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Spędziła dwa lata na Wydziale Filozofii, więc w swoich pracach – zinach czy filmach – nierzadko odnosi się do literatury. Poza sztukami wizualnymi kocha muzykę i aktorstwo, które rozwinęło jej zainteresowanie ciałem oraz semiotyką. Uwielbia archiwa, dziwactwa i śmieci – nie wie, czemu to takie nic jest właśnie czymś dla niej. Jej prace pokazywane były na zbiorowych prezentacjach w różnych miejscach Polski. W ciągu ostatniego roku zrealizowała trzy wystawy indywidualne, pracując kolejno z tematem domowości, ulicznymi snapshotami przedstawiającymi bałagan informacyjny oraz z tym, co niechciane i rosnące w ukryciu.
- Poniedziałek - Sobota
14 - 20