Mineralne immersje
Z tęsknoty za przedludzkim i pozaziemskim | wycieczka do rezerwatu Morasko

Dzięki uprzejmości GaMA.
prowadzenie: Anna Siekierska, Mikołaj Szpaczyński
wstęp wolny
liczba miejsc ograniczona
miejsce zbiórki: al. Marcinkowskiego 9, przed budynkiem Muzeum Narodowego
zapisy: kinga.mistrzak@arsenal.art.pl
W ramach pożegnania z wystawą „Mineralne immersje” zapraszamy na wycieczkę autokarową do rezerwatu przyrody Meteoryt Morasko. Wyruszymy w tę podróż razem z Anną Siekierską i Mikołajem Szpaczyńskim – artystami biorącymi udział w wystawie. Jak zauważa kuratorka Monika Bakke, ich projekty „otwierają na kontakt z wiedzą inną niż ekspercka, wynikającą raczej z doświadczeń osobistych – ujawniając tęsknotę za intymnym kontaktem z materią przedludzkiego, ale i pozaziemskiego świata”. Mając to na uwadze, zapraszamy na niezwykły spacer nie tylko w głąb lasu, kryjącego prastare historie, ale i w głąb siebie.
Zachęcamy do tego, żeby wziąć ze sobą coś do podarowania ziemi – drobny przedmiot, np. miedziak z portfela. W trakcie spaceru zrobimy między innymi wspólny rytuał dziękczynny na początek wiosny.
„(…) Od początku istnienia kraterów różne istoty zbierały się wokół nich. Niecki dość szybko wypełniły się wodą. Roślinne życie przyspieszało i pojawiały się wciąż nowe gatunki. Zwierzęta też zaczęły się zadomawiać. Piły wodę z kraterów, chłodziły się w nich w upalne dni, obserwowały spadające gwiazdy. Wokół leżały porozrzucane nieregularne bryły. Nikt się nimi nie przejmował, a one powoli, wciągane siłą grawitacji znikały w ziemi i oddawały jej swoje cząstki. Wraz z pojawieniem się w tych okolicach ludzi, miejsce zyskało również wśród nich szczególny status. Okrągłe wgłębienia w ziemi przyciągały jako miejsca rytuałów związanych z równonocą wiosenną.(…)”
Anna Siekierska
Meteoryt wydobyty z ziemi i odkopana jaskinia krasowa – to osobne, artystyczne studia przypadku, w których Anna Siekierska oraz Mikołaj Szpaczyński prowadzą specyficzne badania terenowe. Projekty te łączy pozaludzka skala czasowa i przestrzenna, kontakt z mineralną materialnością, a także wrażliwość na złożone relacje środowiskowe. Oba mają charakter transdyscyplinarny, gdyż poza artystycznymi wymagają też kompetencji technicznych i naukowych. Co więcej, otwierają na kontakt z wiedzą inną niż ekspercka, wynikającą raczej z doświadczeń osobistych – ujawniając tęsknotę za intymnym kontaktem z materią przedludzkiego, ale i pozaziemskiego świata.
Instalacja Anny Siekierskiej, skupiona na meteorycie Morasko, obejmuje swoistą mapę trajektorii jego przybycia i obecności na Ziemi, drewniane obiekty inspirowane formami rozpadłego meteorytu, a także fotografie jego fragmentów nie w miejscu upadku, ale w ludzkim otoczeniu. Meteoryt Morasko pochodzi z daleka, czyli z pasa asteroidów ulokowanego między Marsem a Jowiszem, i już samo uświadomienie sobie tej przestrzennej skali ma charakter transformujący i decentrujący dla ludzkiej podmiotowości.
Artystka jest odkrywczynią nie tyle samego meteorytu, ale jego rozproszonej obecności w nowych środowiskach stworzonych przez uniwersytety, muzea i prywatnych kolekcjonerów. Prezentowana mapa przypomina natomiast, że Morasko jako największy deszcz meteorytów w Europie spadł na Ziemię około pięć tysięcy lat temu, co doprowadziło do powstania kraterów, które obecnie można zobaczyć w rezerwacie w okolicach Poznania. Mimo że jest to meteoryt żelazny, zawiera on też niewielkie ilości innych substancji, a wśród nich niewystępujące na naszej planecie troilit, schreibersyt, ałtait i kosmochlor, a także minerały charakterystyczne wyłącznie dla niego samego, czyli moraskoit i czochralskiit. Artystka wskazuje więc na wspólnotę materii nie tylko w sensie planetarnego i kosmicznego recyklingu, ale także jako szansę na nowe, choćby krótkotrwałe, sojusze naszego gatunku z tym, co pozaludzkie.
Projekt Mikołaja Szpaczyńskiego polega natomiast na wieloletnim procesie odkopywania i mapowania jaskini, która w wyniku naturalnych zjawisk, w czasach geologicznie odległych, została wypełniona gliną. Na wystawie jest on prezentowany w formie dwóch filmów wideo, ośmiu map jaskini pogłębiającej się w miarę odkopywania jej dłutem oraz kolekcji obiektów jaskiniowych prezentowanych w gablocie. Odkrywany świat to „nasza” planeta jeszcze bez ludzi – sama ta myśl demaskuje już ludzką arogancję wobec innych gatunków biologicznych oraz minerałów.
Działania artysty oparte są na nieustannym negocjowaniu jego cielesnej obecności ze skałami, gliną, wodą, ale też z pajęczakami, motylami nocnymi, nietoperzami, grzybami, mikrobami i wieloma innymi czynnymi uczestnikami jaskiniowych zdarzeń. Szpaczyński działa więc wspólnie z jaskinią, a NIE w jaskini, a jego ciało wnikając w tę lepką materialność, doświadcza gliny w płucach, nosie i uszach. Ten materialny kontakt wzbudza też silne emocje, podsyca ciekawość i skłania artystę do obsesyjnych powrotów, nocnych wizytacji oraz ciągłej chęci dalszego odkrywania. Artysta podąża w nieznane, czyli w głąb jaskini krasowej powstałej w wapieniach muszlowych morza triasowego, do której wejście ustanawia materialny kontakt z dawno wymarłymi formami życia. Materialna pamięć o tamtym życiu przyjmuje formę skalną, podczas gdy niemalże wszystko inne znika w otchłani głębokiego czasu.
W czasie ekologicznej dewastacji i niepewności, ważne staje się wyjście poza biocentryzm i uwrażliwienie się na mineralny wymiar środowiska. To właśnie wielogatunkowe sojusze z mineralną materią włączają życie w procesy o charakterze geologicznym i dopiero teraz – tak wyraźnie – uświadamiają nam samym własne stawanie się mineralno-biologicznymi kolektywami.
Monika Bakke
- Wtorek - Sobota
12 - 19 - Niedziela
12 - 16